Moje zoo 16
Kontynuacja cyklu rozpoczętego przez J. Brzechwę
Hipotam jąkała
Było to bardzo dawno: tysiąc lat bez
mała.
Na brzegu Limpo* mieszkał hipotam
jąkała.
Kiedy chciał się przedstawić, to wyłaził z
błota
Mówiąc grzecznie: „Je-je-je-jestem
hipo-potam”.
No i w całej Afryce już się z tego
śmiano:
Hipotamy hipopo-tamami przezwano.
Żaby
Gdy zapada wieczór, w stawach
Rozpoczyna się zabawa.
Żaby wszak są z tego znane,
Że usiądą pod łopianem,
Lub w szuwarach i ochoczo
To kumkają, to rechoczą.
Każda wierzy, że na pewno
Właśnie ona jest królewną,
Że zakończy bal w objęciach
Cudownego z bajki księcia,
A tymczasem, moi złoci,
Na bal się wybiera bocian.
Lam
Pewien lam
Wciąż był sam.
Smutno czas samemu płynie,
Kiedy marzy o rodzinie.
Lam usłyszał gdzieś, że damy
Czasem noszą suknie z lamy,
Zatem to uparte zwierzę
Poszło raz na bal w operze.
I ja byłem tam
I stąd lama znam.
* Z podobnych powodów rzeka zmieniła nazwę na Limpopo.
Komentarze (15)
Leciutko z gracja na paluszkach niczym na balu w
operze. Nic dodać nic ująć. Pozdrawiam z plusem:)))
Piekne! Rzeczywiscie masz sporo umiejetnosci i
talenteu z Brzechwy. Mozliwe tez ze podobnie niestety,
nie nazwa jakiejs szkoly Twoim imieniem.
Gdy się ma poczucie humoru,to bez wysiłku takie
wierszyki się pisze.
Fantastycznie ! Najbardziej trzecia.. Pozdrawiam
ciepło :)
sprawdziłem jest
i
akurat się j-j-j-ąka
https://www.istockphoto.com/pl/zdj%C4%99cie/hipopotam-
limpopo-gm486491660-72598977
słuszne opo(po po)-wieści
zamiast * można zmienić dwa ostatnie w 1
No i w cała Afryka z hipotama się śmieje:
z Limpopo hipopo-tam - ciągle istnieje.
czy jakoś tak
Ja zawsze superaśne;)
pozdrawiam Jastrzu
:)
Fajne, jak dla mnie trzeci najbardziej, pozdrawiam.
Wspaniałe i radosne Twoje ZOO, pozdrawiam słonecznie
:)
zdecydowanie pierwszy
Bardzo fajne, myślę że inicjator byłby zadowolony.
Pozdrawiam
:)) Przez jąkały powstały chyba zabobony i mamałyga.
Miłego dnia jastrzu:)
P.S. Odpowiedziałem Ci pod moim wczorajszym wierszem.
super!!!
Świetne! :)) Pozdrawiam z uśmiechem :)