Monika
I znowu błękit chmur utkany w pejzaż
zaczarowana snem nasza kraina
patrzyliśmy w płomień który jest chłodny
pustka w naszych sercach i słowach
a kiedy przyjdziesz do mojego pokoju
do białej pościeli zamiast kota
popatrzę w Twoje oczy
zanim księżyc oczaruje błękitem słów
kiedy ach kiedy ?
sen to jest czy jawa.
Apryasz .wojciech
autor
Arin
Dodano: 2007-12-02 08:48:11
Ten wiersz przeczytano 924 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Gdybyś napisał - patrzyliśmy w chłodny płomień(
be-który jest chłodny) , cały wiersz miałby ładny
jednakowy klimat..to dość dobra próba białej poezji !
Brawo! Szczęściem przemawiasz.
Dobrze piszesz . Tak trzymaj a los sie odwroci .
...ciepły ....romantyczny obraz dwojga...są tu
obietnice i niepokój ...róże mają kolce a są takie
piękne ....miłość trochę ma z ogrodów pełnych róż....
:-}
Wyrażasz dużo emocji w wierszach,opisujesz je tak
ciepło...
Czy jawa, czy sen, co za różnica. Ważne, że jest
pięknie i bajkowo. Ładnie ujęte.
mmm... kraina szczęścia:))
Coś czwarty wers nie wspólgra mi z przekazem. Poza tym
dobrze zbudowany klimat.
:)) nic dodac nic ujac:))
Miłość jest wtedy... gdy rozpoznaję Twoje kroki na
schodach...tak naprawdę, to miłość jest wtedy...
gdy stajesz się moim przyjacielem i to jest
najpiękniejsze.ŁADNY czasem jednak wole sny.
Ach! Jak słodko przyglądać się szczęściu poprzez
cudze oczy.