Monotonnie, monotonniej...
Monotonnie… monotonniej…
Zasypiam,
W piachu zasypana.
Oddycham,
Pod wodą… uduszona.
Myślę,
Nie myśląc o niczym.
Żyje,
Żyjąc bez przyczyn…
Kocham,
Kochając fałszywie.
Czuje,
Bezuczuciowym uczuciem.
Mówię,
Z sensownym bezsensem.
Oddycham,
Zatruta pyłem- życiem.
Bywam,
Choć to zbędne.
Zero natchnienia...
Zero pożądania.
Wytrzeszcz oczu?
Ależ po cóż jakieżkolwiek emocje?
Jednakowoż?
Nie ma żadnego 'ale'!
Cisza, spokój...
i wszystko jasne.
Nic nie jest tak jak by winno..
W powietrzu pyłki latają…
UWAŻAJ!
Bo jeszcze taki wpadnie Ci do nosa i się
zakrztusisz.
Pomyślisz- zbrodnia.
Nie rób tego nigdy więcej!
Wszyscy wiedzą, że to bajer.
Bajer na ogół.
Żeby było...
-tyle.
Komentarze (4)
wiersz jest naprawde ciekawy, tez mi sie spodobal.))))
Podoba mi sie fragment od początku do "zero
pożądania". Pozniej ten wytrzeszcz mnie zraził :P Ale
i tak wiersz ładny :)
P.S. Co do "I love you Cię" to nawet nie wiedzialam,
ze taka piosenka jest ;] Nie slucham K. Jandy :P Ale
to nie znaczy, ze sie nie znam na muzyce :P Kazdy lubi
co innego ;]
Podoba mi sie ten wiersz. (:
Ładnie napisany.
Ciekawy wiersz, zwłaszcza początek gdzie wymieniasz
sprzeczności. Nie bardzo rozumiem fragment po słowie
UWAŻAJ