Morfina....
dedykowane - choć nie przeczytane - jeszcze za Jego życia - mojemu Tacie.
Morfina uśmierza ból.
Zabija – powoli
ale...
nie uśmierca raka.
Rak – toczy mnie od trzech lat.
Uśmiecham się – i odchodzę...
- odpływam – jak łza.
Gasnę w oczach.
( w Jego nieistniejących oczach)
................
Chciałbym – zapalić
świeczkę....
(jasną świeczkę...)
na torcie... - wnuka.
autor
Wiktor Bulski
Dodano: 2018-07-03 08:58:36
Ten wiersz przeczytano 1068 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
Pozdrawiam i głosik zostawiam
Odebrałam ten wiersz obok Twojej dedykacji, nie w
związku z nią, bo temat jest mi czuły... Z dedykacją
też rozumiem, ale przy drugim czytaniu myślałam o czym
innym...
I dobrze to ująłeś, metaforycznie i dosłownie..
Zrobiło mi się wstyd. Bardzo dawno temu próbowałem
morfiny do celów "rozrywkowych". Dziś myślę, że moja
żona (pracująca na reanimacji), żeby mi tę morfinę
załatwić musiała ją zabrać komuś potrzebującemu...
pamiętam jak byłem dzieckiem ... moja babcia miała
raka ... i ten krzyk bólu ... już i morfina nie
pomagała ... odeszła ...
...zajrzałam Wiktorku do Ciebie, a tu dziś wyjątkowo
smutno... cóż życie nie szczędzi nam bólu...
szczególnie w chorobie i obliczu śmierci... wiersz
bardziej do czucia - niż do komentowania, więc
pozdrowię tylko i znikam :)
Wyjaśniam: często wiersze piszę w pierwszej osobie
liczby pojedynczej - jakbym wcielał się, ale to wiersz
o moim Św. P. Ojcu - nie o mnie.
Dziękuję wszystkim Czytalnikom - zwł. - komentujacym.
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo smutny wiesz ale i tak bywa w życiu :)
Pozdrawiam serdecznie Wiktorze :)
Peel bardzo uczuciowy jest.
Wyczytałam to nie tylko w tym wierszu.
Pozdrawiam Wiktorze.
byłem, ale nie komentuję. ...
Mam nadzieję, że to tylko wiersz, który ma wywołać u
czytelnika emocje.
Napisz coś więcej pod starszym moim jakimś wierszem i
potwierdź, że to tylko wiersz. Zaszokowałeś mnie
Wiktorze.
Pozdrawiam.
Marek
Myślę, że morfina jedynie pozwala na chwilę oddechu
pomiędzy jednym, a drugim atakiem bólu... pozdrawiam
Morze, Norbercie, Mariuszu i Angelu - dziękuję i
Pozdrawiam:)
Zapalić taką świeczkę było pięknie :) Pozdrawiam
serdecznie +++
Trudne chwile.
Pozdrawiam :)
Życie, śmierć w jednej idą parze.
Wspomnienia zostają, serce czasem krwawi,
a łzy kapią z oczu, gdy do nich wracamy...
Pozdrawiam. Miłego dnia :)