Morze
Znów dziś poczułem się marynarzem,
po morzu życia na tratwie płynącym.
Bez celu, przed siebie ku horyzontowi,
w piekle dnia słońcem mocno parzącym.
Wszyscy płyniemy tym morzem ciągle,
sztormy i wichry nas tu nawiedzają.
Co rusz spotykamy innych żeglarzy.
Oni zaś często nas tylko mijają.
Może gdzieś czeka malutka wyspa,
na której można by zacumować.
Spotkać tam kogoś kto nie ominie,
lecz będzie ze mną chciał dalej żeglować.
autor

SETH888

Dodano: 2023-05-29 07:09:10
Ten wiersz przeczytano 356 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Wyspy, szczegolnie bezludne, no i oczywiscie ta 'druga
'osoba', sa na mojej liscie marzen.
Pozdrawiam z podobaniem dla klimatu. :)
Bardzo życiowy wiersz!
We dwoje zawsze łatwiej osiągnąć cel tej podróży...
Serdecznie pozdrawiam
P.S.- napisałabym *na tratwie", ale Autor może uważać
inaczej.
Piękny, życiowy
Mądre ludzie mówią mądre słowa w komentarzach
Ale zdanie Ani Gorzkiej Kawy to strzał w dziesiątkę
Plus
Tak zgadzam się z komentarzami:) dzięki za odczyty:) i
za plusy i za komentarze też:)
Wspólne żeglowanie morzem życia łatwiej i raźniej. :)
Dwójeczka to dobra liczba do żeglowania. Nawet wtedy
gdy przyjdzie sztorm.
Pozdrawiam :)
Bardzo fajnie...
Bo życie to rejs... I, faktycznie, żeby tak jeszcze
kogoś odpowiedniego spotkać... Wtedy i gniew Posejdona
niestraszny :)))
Czasami łatwiej by było morze przypłynąć niż kogoś
odpowiedniego spotkać
Zawsze w duecie raźniej płynie życie. Pozdrawiam
serdecznie:)
we dwoje raźniej żeglować