Motyl
Ktoś kiedyś napisał czy powiedział: "Kochajmy ludzi bo tak szybko odchodzą..." Warto to zapamiętać!!
Motyl...biały
Bo taką miał barwę.
Wyłonił się niczym kawałek Twojego
ostatniego tchnienia.
Myślałam, że tylko ja go widzę...przypadek
czy zbieg okoliczności, a może moja
wyobraźnia?
Jednak dzień po tym zdarzeniu brat się mnie
zapytał czy nie widziałam białego
motyla.
Do dziś się zastanawiam czy to nie Twoja
dusza chciała się z nami ostatni raz
pożegnać...
Biały motyl...w promieniach słońca lśnił
niczym Twa gwiazda na niebie.
Pamiętasz, jak spoglądałyśmy w gwiazdy?
Mówiłaś, że każdy ma swoją, pamiętasz?
Wierzyłam w każde Twoje słowo...że nigdy
mnie nie zostawisz.
Los nie był dla Ciebie łaskawy...
Miałaś ojca alkoholika, matkę ktora Ci nie
ufała...i męża, który nie znał litości pod
wpływem alkoholu...
Nawet nie wiesz ilu ludzi było...tak bardzo
Cię wszyscy kochali.
Wierzę, żę jest Ci tam lepiej...że oplatasz
mnie swoją ręką i wspomagasz w trudnych
chwilach...
Dziękuję Ci za to, że ostrzegasz w snach o
złych rzeczach i za to, że byłaś i, że ja
jestem!
Kolejne wspomnienie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.