Motyl
W piątek udał pewien motyl
Do biedronki się w zaloty.
Najpiękniejszy był na łące,
Więc myślał: „Raz dwa biedronce
Zawrócę w głowie i czuję,
Że się w końcu ustatkuję.”
Nie wiem, czy biedronka mała
Chciała go, czy też nie chciała,
Lecz, jak czynią krówki boże,
Chciała najpierw się podrożyć
I gdy motyl na kolana
Upadł, ona: „Proszę pana!
Wiem, jaki z pana gagatek –
Mówi – pan z kwiatka na kwiatek
Dzień w dzień lata niestrudzenie,
A ja – mówi – wierność cenię.”
Gadała tak – dzieci uwierzcie –
Minutę, sekund dwadzieścia,
A może i jeszcze dłużej...
A motyl? Odleciał, bo w róży
Właśnie na śmierć się zadurzył.
Komentarze (22)
Witaj,
dowcipne, wesołe wersy i ironia nieomal pierwsza...
Pozdrawiam z uznaniem i uśmiechem /+/.
Też dobra treść!!!!!
Na takie TAK,
Niesie przesłanie, zamknięte w dobrej poincie.
Rymy proste nie rażą za bardzo.
Są zresztą w stylu autora, którego wiersze prawie
zawsze kupuję.
Tekst faluje tak jakbyś się nie mógł zdecydować Są
chwile cudowne ale i też takie sobie. Uogólnianie na
plus. Pozdrawiam z uśmiechem:)))
Superaśne :)
:))))))
Świetny :)
I przychylam się też do komentarza
Szczerzyszczynskiego :)
Pozdrawiam.
Ciekawie o świecie owadzim...
Dobrego dnia życzę, Michale.
Bezpretensjonalność i wdzięk :)
Brawo!
Pogodnej niedzieli życzę:)
tak to tytuł doprowadził mnie w przyrodniczy świat
bajki miło
...bajki, kto tam by traktowal to powaznie, przeciez
wiadomo iz motel to stara larwa, a biedronka to cienka
stonka. Pozdrawiam
To jak z kluskami, za krótko - twarde, za długo -
kleją się, więc na wszystko jest odpowiedni czas, z
tym, że nie zawsze wiadomo jaki. Pozdrawiam
Msz dobrze byłoby przemyśleć składnię w pierwszym i
drugim wersie. Może zamiast
"W piątek udał pewien motyl
Do biedronki się w zaloty." napisać
"Ruszył w piątek pewien motyl
do biedronki na zaloty." albo inaczej?
Uśmiechnąłeś :) Pozdrawiam
:)) Warto przed ślubem się podrożyć,
by rozwodników nie namnożyć.
Miłej niedzieli:)
Takie motyle są fajne na chwilę!
Na jedną nockę, byle nie roznosiły chorób drogą
pyłkową ;)