Motylem jestem
barwna tęcza na serce osiada
zapachem majowego poranka
wnika głęboko nozdrza podrażnia
całe zalewa wonnym bukietem
brzegi przekracza jak fala morska
granice łamie na dno opada
ciszę oswaja spadających gwiazd
kaskady wypełniają przestrzeń
moje myślenie w płomieniach staje
a ja na bezludnej wyspie marzeń
wachlarze wspomnień dłońmi rozkładam
palcami wystukuję nowy rytm
tęczę zamykam między ustami
słodycz ogromna serce pęcznieje
w barwnych zachwytach motylem jestem
miłości nektar spijam z ochotą
Komentarze (31)
To jeszcze ja;
wracaj z tym romantyzmem - albo bez,
ale wracaj,
marzymy i kochamy, a życie sobie :)
Julio Pol dziękuję za Twoją troskę...będę tu zaglądać
ale na razie brakuje mi na wszystko czasu.......taka
praca......Pozdrawiam cieplutko:)
Dziękuję Kochani za miłe i ciepłe słowa.Pozdrawiam
najmilej i dobrej, spokojnej nocki życzę:)
gdzie ty jesteś aniołku?
Kocham ten twój romantyzm smutnyaniołku
jak pięknie serdeczności
Delikatna miłość jak motyle skrzydła :)
Piękny wiersz smutnyaniele.
Dobranoc. Dziękuję!!
Pozdrawiam serdecznie:)))
Romantycznie i bardzo obrazowo ukazałaś to, co tak
cudowne jest, czyli miłość;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem:)
bardzo piękne
Piekny wiersz.Miło było zatrzymać się tu na
chwilę.Pozdrawiam.
Pięknie
Pozdrawiam smutnyaniołku:-)
Pięknie motyl spijający słodki nektar miłości...
motylkowo, tęczowo i słodko u Ciebie. Serdeczności.
Trzeba spijać miłości nektar bo on jest bardzo
smaczny.Wiersz b.ładny.Pozdrawiam serdecznie.