Mów do mnie...
Mów do mnie... zgłoskami napełń tę
ciszę...
Mów do mnie... nakarm mnie Swoją
miłością...
Mów do mnie... pieszczotę słów niechaj
słyszę...
Mów do mnie... zaszeptaj winy
czułością...
Mów do mnie... o obrzeżach
świadomości...
Mów do mnie... kochaj mnie słów
otuleniem...
Mów do mnie... o aromacie miłości...
Mów do mnie... rozbudź miłosnym
marzeniem...
Mów do mnie... otul mnie pieszczotami
słów...
Mów do mnie... owiń czułością me
ciało...
Mów do mnie... pozwól mi smak ich
chłonąć... mów...
Mów do mnie... Twoje milczenie... to
mało...
Powiedz – jak mam w Miłości na niby
żyć?
Podobno gdzieś przyszła nam
przeznaczona...
W niespełnieniu marzeń jak cierń będzie
tkwić.
Karmiona niedomówieniami –
skona...
Cóż mi po marzeniu o blasku Twoim?
Jaśniejącym za horyzontem nocy?
Rezygnacja - postanowieniem moim...
Wiem... bezsilna jestem w swojej
niemocy...
Milczeniem nie nakarmisz marzeń...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.