Mowie w przestrzeń
Mowie w przestrzeń - dziś ma być słońce -
taki smutny dzień
1,- Wiersze, moje się rodzą
w kruchej muszli marzeń
w zamkniętej dłoni
albo w bańce mydlanej
nietykalne
ulatują z wiatrem
Potem ty czarowna dziewczyno
wyciągasz zdziwione ręce
do smugi różu i fioletu
dotykasz piękna kruchego
Wiesz ,że to ja byłem znacząc
swoją u ciebie obecność
2,- Każdego dnia zapisuję nasze słowa
jedno wielkie milczenie
zamknięte w książkach
w nich cichość,
błądzi w nich dźwięk
Dotknięcie - odezwie się kakofonia
otworzy się okno na świat
to książka, znika milczenie
3,- Jak mi dobrze w jesieni życia
Obok mnie słońce ledwo błyska
przez chmur mgliste zasłony
myślą w dal uciekam
wspominam
Z całego życia tylem tego zyskał
by nad szczęśliwą starością bić pokłony
4,-O miłości najpiękniej
dwa wzgórza przytulone
do siebie
rozkołysane wierzchołkami
drzew
5,-Czekałem na świt
by niebu i polnej dróżce
opowiedzieć o pięknie jakie we mnie
Świta –cisza świata, jesień bez śpiewu
ptaków
tylko moje myśli przekazywane komuś,
komuś kogo obok nie ma
Wysławiam się tym, czego bym na jawie nie
powiedział a mimo to mówię, mówię
o czułości i tęsknocie a niebo mnie
słucha
przychylnym sklepieniem
Świta –cisza przyrody, tylko moje
westchnienia
W przestrzeni jej sylwetka i bezwolny
uśmiech
Kochać to bezwolne – to cudownie
Niech tak pozostanie do jutra
które nigdy się nie skończy
6,- lubię słuchać głosu gdy do mnie
przemawiasz
jest taki przytulny jak głaskany atłas
gdy na chwilę milkniesz a potem go
wznawiasz
przy tym jest tak miły jak promyki
światła
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (4)
Romantycznie i optymistycznie:))
...o miłości najpiękniej ...i tak właśnie piszesz :-)
pozdrawiam;-))
samo życie:)
napawasz mnie optymizmem,pięknie myśl opłynie,miło
było do niej dołączyć