Może coś zmienię
Czasami mam wrażenie,
a nawet przekonanie.
Że ja już nic nie zmienię,
że wszystko tak zostanie.
Nie pierwszy wiarą żyłem,
świadomy własnej sprawy.
I bardziej się łudziłem,
by los mi był łaskawy.
Starałem się usilnie,
czytałem mądre słowa.
Słuchałem mędrców pilnie,
tak chciałem myśl zachować.
Czasami jednak błądzę,
tą wiedzą porażony.
Bo może mylnie sądzę,
by były równe strony.
Lecz prawda swoje prawi,
nie może być inaczej.
To bądźmy jej łaskawi,
choć wiele miewa znaczeń.
Czasami mam wrażenie,
że może coś namieszam.
I może coś tam zmienię,
na razie się pocieszam…
Komentarze (3)
Kto wie co się może przydarzyć:0 Może akurat będziemy
mieli wpływ na zmiany:)
Zycie jest pełne niespodzianek.
Pozdrawiam
Marek
A mnie niedawno tak się napisało:
co noc usypiam by umrzeć
co rano budzę się by dalej umierać
nie poszukując niczego
za co kiedyś wchodziłem na barykady
spadałem i wchodziłem
aż mi przeszło i zacząłem umierać
Pozdrowionka smutasku :):)
Często tak jest, że już sama nasza obecność powoduje
zmiany, chociaż nie zdajemy sobie z tego sprawy...:)
Pozdrawiam ciepło :)