Może jeszcze wierszyk napiszę...
Teraz wieczorną i nocną porą tenis z Meksyku z Guadalajara oglądam.
"Może jeszcze wierszyk napiszę na
jutro".
21.09.2023r. Czwartek 18:49:30 na
telefonie.
Na laptopa później.
Może jeszcze wierszyk napiszę na jutro.
Tak sobie głośno pomyślałem
I tak zatytułowałem.
Mecz się zaczął, robotę skończyłem.
Chemikalia wszędzie czuję, masakra.
Moja żona dziś w ogrodzie się pojawiła,
Często to czyni.
Ja robiłem, ona maliny zerwała.
Ja posadziłem jeecze dziś coś
Przy innych zakupach po drodze.
Czekam co podpowie mi siła sugesti
Tej mej wewnętrznej,
Bo wszystkiego mieć nie można
A chciałoby się posadzić to i tamto też.
Miejsce jest i jednocześnie nie ma.
Nie jestem Sam, bo w domu osiem osób
I przesadzać nie można
Z tym sadzeniem.
Ostatnio i tak 17 nowych nasadzeń było
I jedno lub dwa powielające coś co jest ma
się pojawić,
Bo miejsce na to zostawione jest.
Rozmowy i myśli z samym sobą,
A ten kret lub ich grupa,
Ta nornica lub cała ich grupa
A może karczownik lub cała ich rodzina
Nie chce po dobroci to dziś
Podjąłem inne kroki.
A może w nocy,
Nad ranem się zaczaić.
Tylko kiedy to coś tak naprawdę kopie
I skąd przychodzi.
Podejrzewam, że nie siedzi na miejscu
Tylko się pojawia.
Kilka zawiłych metrów korytarzy odsłoniłem
dziś.
Z tak więc wielu kar, czyli po polsku
taczek
Wywiezionej ziemi
Przywiozłem jedną z powrotem
I zasypiałem te odsłonięte korytarze.
Wiele innych robót zrobiłem,
Ale dziennie szkoda czasu
Na te zwierzaki wredne
Jeszcze pies w innym miejscu kopie
I oduczyć się nie może.
Ma kilka czour to niszczy trawnik i nowe
robi.
Tragedia.
Ostatni pies w naszej rodzinie
Nie umie zmądrzeć.
Koncert moich opowieści na tym zakonczę.
Nasi jak szybko bramkę zdobyło tak szybko
bramkę stracili.
Muzyka gra i to jest piękny wczwnsy wieczór
z żoną.
Za chwilę także z resztą rodziny.
Jazda wasza obexnosxy jest mi miła.

AMOR1988



Komentarze (3)
Refleksyjny koncert
Pozdrawiam serdecznie
(Widać, że pisane w pośpiechu: masz sporo literówek-
popraw.)
Refleksyjnie, fajnie.
No co za piesek,
mój nie kopie nic w ziemi...
Pozdrawiam serdecznie AMOR-ku:))