Może już dziś?
Przenikają się nasze przestrzenie
Kuchnia, pokój, hol...
Pod wspólnym dachem żyjemy
Blisko siebie, a daleko tak.
Coś w nas się wypaliło
Miłość gdzieś uleciała i znikł śmiech
Już nie szukasz ciepła mojej dłoni,
Bliskości mego ciała, smaku moich ust.
Unikasz mojego wzroku
Mijasz jak przechodzień mnie
Rankiem jesz śniadanie
I znikasz, nie wiem gdzie.
Telefon milczy, brak e-maili od Ciebie
Tę ciszę, jak odczytać mam?
Dziś tak mało wiemy o sobie
Nie znamy swoich myśli, pragnień, spraw
Moja przestrzeń jest pusta nocą
Na zegarek spoglądam wciąż
Późno wracasz, milczysz, idziesz spać
Nie ma rozmów, uniesień, żądz.
Nie traćmy tego co mamy
Nie rańmy siebie już
Sprawmy, by nasze przestrzenie
Połączyły się w jedną znów.
Komentarze (28)
Te nasze przestrzenie - symbol intymności, wspólnych
doświadczeń, oraz tworzenia osobistych obszarów, które
definiują nasze życie i relacje. Należy podkreślić -
wspólne.
(+)
Dramat wielu rodzin przedstawiłaś w wierszu. Najgorsze
gdy w związek wkradnie się rutyna, wtedy nic już nie
ma znaczenia. Warto spróbować się odnaleźć i
rozmawiać o problemach. Może da się jeszcze wszystko
naprawić. Pozdrawiam serdecznie
Szara rzeczywistość i codzienność w niej.
Smutny wiersz szkoda, że doje ludzi nie potrafi ze
sobą rozmawiać?
Halszka, może warto jest spróbować, aby nie stracić
tego, co jest...
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i uśmiech ślę, Ola:)
Czy bez miłości da się żyć.
Miłość od pierwszego oddechu jest wszystkim nie ważne
czy słońce czy deszcz jest nieodgadniona
Bywa niesprawiedliwa Pozdrawiam.
Takie wypalenie jest trudne, bo niełatwo zebrać siły
by znów połączyć w jedną dwie przestrzenie. Bardzo
dobry wiersz Halszko. Pozdrawiam serdecznie :)
Odnajdźmy to co się zagubiło gdzieś po drodze...
dopóki wciąż obok, jest jeszcze na to nadzieja,
pozdrawiam serdecznie.
+
Niby razem we dwoje a nie potrafią się dogadać :( Bez
nici porozumienia nie będzie łatwo uratować związek.
To nie życie tylko istna męka, a czas ucieka.
Pozdrawiam :)
Bardzo smutny przekaz, który boli, pozdrawiam ciepło.
art"poezja
dramat życiowy
uczuciowe mix max
Kiedy uczucie z boku leży
nie śpi
tylko kona
smutne, ale jakże często prawdziwe
z podobaniem pozdrawiam
pozdrawiam
Z całego serca też bym Wam tego życzyła kochana
Halszko, ale czy to możliwe...trudno powiedzieć.
Wiersz bardzo aktualny, bo w większości związków które
znam coś się wypala, coś gaśnie, ale nie traćmy
nadziei. Serdeczności i dziękuję :)
Razem a jednak obok siebie...smutne takie
odległości...i wielu tak ma...miłego dnia.
Smutny jest Twój wiersz. Wiele małżeństw przechodzi te
problemy. Ale dopóty jesteście razem, trzeba sytuacje
naprawiać, ratować. Serdecznie pozdrawiam.