Może kiedyś
Chciałbym w coś uwierzyć
Mieć w życiu jakiś cel
Drogę swą zobaczyć
I zrozumieć jej bieg
Chciałbym zacząć marzyć
Zapamiętać sny
Swe odbicie zobaczyć
Nie uciekać już nie
Chciałbym zrozumieć
Błędy życia swego
I nie popełniać ich więcej
Nie wracać do tego
Wyjaśnić pomyłki
Z ludźmi się pogodzić
Nieprzyjaciół przeprosić
Boga o przebaczenie prosić
Chciałbym swój świat naprawić
Zacząć z czystym kontem
Drogę życia przestawić
By biegła w przeciwną stronę.
Komentarze (1)
Niemal niedostrzegalnie a w dobrym tempie wzrasta tu
napięcie; powstrzymywane emocje; ten wiersz uważam za
niemal w pełni udany; trochę za oczywista puenta- to
jedyny zarzut. Trzeba ją było nieco zakamuflować,
wprowadzić mniej krzycząco. Ale- całość robi dobre
wrażenie, oddam głos na ten wiersz