Może pomoże mi jakaś...
Dla M...
Zawsze się broniłam przed uzależnieniem,
Które nazywa się przyzwyczajeniem…
Doskonale mi szła obrona własna,
Uczucia, umysłu i serca…
Lecz dziś chyba mi licencja wygasła,
Przegrałam, wpadłam w sidła bezsilności,
Tej nocy nie mogłam zasnąć,
Szukając na nie lekarstwa….
Szukałam, szukałam i nie znalazłam,
Może pomoże mi jakaś terapia???
Też nie skuteczną się okazała,
Pani psycholog powiedziała:
„ Pani się zakochała,
Przed uczuciem nie ma ucieczki,
To nie jest przyzwyczajenia,
To miłości objawienie”
Więc się oddałam uzależnieniu serca,
Ciężko przyznając przed samą sobą,
Jak szybko z niewinnej przyjaźni,
Może powstać prawdziwa miłość…
Komentarze (1)
z prawdziwej przyjaźni , może być piękna miłość...
powodzenia :)