M(roczna) droga S7
Zdarzenia nie próżnują
Przy suwaku modry stan
pulsuje nader tkliwie
po wszystkim co wokoło
wydaje się ciemnością
- tak tchnienie to ostatnie
ponad rozkwity wznosi
czyniąc w chwilach pokutę
Za uczynki deszczowe
krew gotową do wrzenia
wobec siebie potęguję
jakby wiatr gość jedyny
harce sobie odpuścił
na wszelki spokój zasiał
szklisty korytarz życia
Co tak wzrok przeinacza
ciało chybota drżeniem
a księżyc zakrywa twarz
gdy pomiędzy stronami
wciąż widać cień bucika
chyba rozmiaru chrztu
Moczkowo, 18 grudnia, rok 2019

tsmat



Komentarze (73)
:)))
Miło smutku w wierszu, uśmiech posyłam kolejnym miłym
Gościom.
A wystarczyłoby zdjąc nogę z gazu. Tylko że
musielibyśmy to robic wszyscy. Niestety tak nie jest i
nie ma się co łudzic bo nie będzie. :(
Drogi są niebezpieczne i niosą śmierć, nie tylko nasze
Polskie.
zobaczyłam mroczna smierć...
bardzo poruszający wiersz...
pozdrawiam
Wielkie dzięki Kazimierzu za komentarz.
;)
Bardzo poruszające, piękne wersy, pozdrawiam
serdecznie.
Bardzo serdecznie dziękuję miłym gościom za refleksję.
Pozdrawiam
;)
Mega poruszające.
Ileż na świecie takich dróg.
ostatnia zwrotka sama w sobie jest poruszająca do
głębi.
Dziękuję serdecznie za wizytę i komentarze.
Pozdrawiam, odwzajemniam życzenia noworoczne
fatamorgana7
;)
czyniąc w chwilach pokutę...
Pozdrawiam
Wyobraziłam sobie tę sytuację i brak mi słów po prostu
:(
Pozdrawiam w nowym 2020 roku :)
Sławomir.Sad
dziękuje Sławku za wizytę i refleksję, Tobie również
wszystkiego dobrego w NOWYM ROKU.
Pozdrawiam
;)
W chwili śmierci zostawiamy za sobą mroczną drogę
wkraczając na dobrze oświetloną.
Niełatwy wiersz dający wiele możliwych interpretacji.
Wszystkiego dobrego w nowym roku Krzysztofie. :)
Angel Boy
dziękuje za wizytę
również pozdrawiam
;)