Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Mrocznia albo kanibalizm u...

popełniłem twoje dłonie. doskonałe szaleństwo.
w moją stronę. rwały przestrzeń, cięły ścięgna
na strzępy. wzrokiem sięgnęła ramion
unosząc grzech. z krwi i kości.

oddechy, pod powierzchnią szczytowań - cielesne,
odbieram emocje na poziomie modliszki,
sygnały nadchodzącego samca.
- idzie żarcie, święta padlina,
z dwudniowym zarostem.

Kornelia - jak pan bóg stworzył hermafrodytę.
trawiła dotyk, powoli, z dostojeństwem
smakowała soki. wzrokiem tląc ogień,
w nadziei że spłonę dostatecznie szybko.
bezgłośnie.

zostawiłem krople, kapiące z nadgarstków.
tak smakuje mięso warczących,
podane na srebrnej pościeli.
mordą przy ziemi.

krwawiło - z przyjemnością - równią pochyłą

autor

Kornelius

Dodano: 2009-12-17 06:57:53
Ten wiersz przeczytano 509 razy
Oddanych głosów: 5
Rodzaj Bez rymów Klimat Mroczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (1)

Eloise Eloise

Po komenatrzu V. K. nawet nie próbuję interpretować
wiersza. Powiem tylko, że bardzo mi się podoba.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »