Mrok
Brata zabija brat.
Rodzą się tylko cmentarze.
Na czarnym niebie krwawe pioruny.
Ptaki spadają jak gwiazdy.
Wody nie płyną, drzewa nie szumią.
Resztki ludzi opętane niepokojem.
Bolesny dotyk.
Pogryzione wargi.
Oskubane skrzydła.
Białe kości...
Zostały ruiny marzeń, na których pająki
plączą sieci.
Teraz wyłania się on...
Król ciemności i zła.
Wygrał, bo zabito Anioła Pokoju...
autor


poison angel


Dodano: 2005-11-03 12:00:21
Ten wiersz przeczytano 409 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.