Mrok
....aby nie bylo takiej chwili......
W tą jedyną ciemną noc
gdy zegar północ wybija
blask księżyca rozjaśnia mrok
ona z oddali do mnie przybywa
Wśród gęstej mgły rozległej
słyszę jak się zbliża
cały drżę czując się niepewnie
sztywnieją mi nogi i ręce
Boję się tej chwili
myślami błądzę po ciemnej dolinie
wyjścia z niej szukam
choć uciec chcę
nie mogę odejść
gdyż jażmo jej zaciśnone na mojej szyji
dusi mnie swoim cierpieniem
Im dłużej z nim walczę
siły swe tracę
stając się słaby na kolana padam
oczy mej duszy zamykam
życie swoje w wiarę pokładam
płynące łzy z mych oczu
w ziemię wtapiam
czując na policzkach ich żal
który nie ginie .
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.