Mroki miłości
Czemu czas w tak straszny sposób niszczy
nas?
Zabiera wolę, sprowadza płacz.
Czemu miłość cierpiętnicą jest ludzi, ich
złością?
Zabiera wolę, sprowadza płacz.
Czemu my, tak bliscy, do gardeł się
rzucamy?
Odpowiedź mroczna, niepojęta dla
człowieka.
Biegnę w Twe ramiona i...chwytam Twój
gniew.
Płaczesz na mą dłoń...łzy parują w ogniach
mej furii.
Kocham: wyśmiane, proszę: stracone,
przepraszam: odepchnięte.
Czemu czas lekarstwem nie jest, jedynie
czarą smutku?
Czemu miłość pięknem nie jest, jedynie
mrokiem?
Czemu my jedności nie tworzymy, tylko jak
dwa światy krązymy?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.