Musisz odejść
"Przyjaciele przychodzą i odchodzą, jak kelnerzy w restauracjach, zauważyliście? " - S. King
byłaś ze mną tak długo
że nie wyobrażałam sobie
iż mi Ciebie zabraknie
aż nagle usłyszałam…
„muszę odejść’’
minęły setki dni, miesiące
płacz, smutek, wstaje na nogi
pojawiasz się nagle choć
powiedziałaś
"muszę odejść"
zapalasz we mnie iskrę nadziei
rozpościeram swe ramiona
by Cię przywitać choć
pożegnałaś się mówiąc
"muszę odejść"
duszę po chwili zamykam,
nie zapomnę Ci tego
zdarzyło się zbyt wiele
więc dziś ja mówię
"musisz odejść"
Komentarze (5)
Iguś, Królewno... Ramiona rozkładam - wpadaj :)
No waaaay:)
Krzys! Pisarzu! Normalnie w ramiona ci ze szczescia
wpadam!!!:)) alez sie wytesknilam!
Lubię jak piszesz. Może bez liczenia sylab i wersów,
może bez wymyślnych rymów... Tylko, że zawsze w tych
Twoich wierszydłach znajduję treść, opowieść o życiu.
Jedyne czego żałuję, to że te opowieści są zazwyczaj
tak smutne...
Tak smutny.Czytając mogłabym myśleć , że chodzi o
śmierć...Pozdrawiam.Miłego wieczoru.
smutny wiersz pozdrawiam