Muszla
Nadmorska plaża, mgła poranna
Bryza na twarzy przemęczonej
Szum fal wesoło pląsających
W spierzchniętych ustach posmak słony
Odpływające falą myśli
Wspomnienie dni minionych rzewne
Słowa rzucone w twarz wiatrowi
Czyny niedobre, czyny gniewne
Do ucha muszla przyłożona
Wczorajszych chwil kronikarz wierny
Do serca mocno przyklejona
Negatyw mijającej czerni
Czoło zroszone dnia kropelką
Ciążąca w dłoniach muszla wspomnień
Dusza szarpana ekstatycznie
I spazmatyczne myśli o niej
O niepowrotach marzeń błyski
Glazurę grzejąc, z głową w muszli
Pojąć nie zdołam, jak znów mogłem
Tak się upodlić wiadrem wódki
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.