Muza
Siedzę przy kartce papieru
Noc pogasiła już światła
W myślach obraz pustyni
Gdzie dzisiaj Weno przepadłaś
Czy hulasz z księżycem po niebie
Zostawiając poetów, malarzy
Kolejny skrawek papieru
Podarty wędruje w koszu
Sen zabrał zmęczone oczy
Świeca żywotem dogasa
Błogość nastała w mroku
Tęsknota za Tobą została
Nad ranem zjawiłaś się znikąd
Rękę wzięłaś w swe dłonie
Obraz zaczęłaś malować
Słowem nieznanym mi dotąd
Odchodząc z czaru uśmiechem
Rzekłaś tylko cichutko
Pamiętam zawsze o Tobie
Na kartce masz białego kruka
Komentarze (22)
wierzyć zawsze warto Romanie:)
serdecznie pozdrawiam Staszka:))
Fajnie. Dobrze, że czekałeś na nią do rana... i
wyszedł interesujący "obrazek".Pozdrawiam.:)
Znalazłam;
- Wiersz piszę późno
księżyc za oknem ziewa
atrament wysechł -
Ale podoba mi się Twój wiersz. Z weną jest różnie, nie
zawsze się zjawia, czasem umyka i nie można sobie
znaleźć miejsca. Kiedyś napisałam haiku o wenie. Jak
znajdę to Ci wkleję. Pozdrawiam serdecznie Romku:-)))
Samo życie. Pozdrawiam
"Muza ma sukienkę krótką..."
a i z wróbelkiem są pełne ręce roboty...ups-już
znikam:(
no tak, zawsze można pomarzyć ;-) a wena cóż... to
kapryśna dziewczyna :-)
Chyba dopadła Cię muza i zaciągnęła do kącika, bo ni
widu, ni słychu autora:)))))))))
Skorpio, nie czekaj na wenę wcale,
myśl, pisz, poprawiaj, przecież masz talent:)))
bardzo ładnie o Tej co nas rozpieszcza a innym razem
chowa się przed nami ...z tobą jest w tym pięknym
wierszu się pojawiła ....
pozdrawiam serdecznie ;-))
Lepszy wróbel w garści niż kruk na papierze...ups..ups
znowu nie na temat :((znikam
Ciekawy i pełen zadumy.Pozdrawiam.
Piękny wiersz, dołączam do komentarza Oli, pozdrawiam
cieplutko
tak to bywa z tą weną dość kaprysna bywa ona
pozdrawiam:)
Przyłączę się do komentarza Oli. Pozdrawiam serdecznie