Muzyka
Późną porą na sennym niebie sztil ktoś
zakłóca,
Przygrywa coraz głośniej...
Kolejne dźwięki wpadają do ucha,
Narzucają rytm miękki , tańczy nawet
mucha.
Księżyc mruga zalotnie,
Gwiazdy przeglądają się w jeziora oknie.
Nocna orkiestra nastraja ciało,
Rozluźniona głowa szepce, że ciągle jej
mało.
Zmęczone powieki opadają powoli,
Lecz kapela gra, muzyką sen koi.
Magiczne nuty wolniej płyną,
Nagle dźwięk się urwał...
Czyżby koncert przeminął?
Księżyc zatrzymał czarną płytę,
Schował gwiazd elitę.
Teraz on chce zasnąć,
Czas na słońce które nie może zgasnąć.
Komentarze (1)
piękny wiersz o muzykowaniu księżyca a może słońce w
końcu zagra też pyta się wiersz.Bardzo ładna liryka
nastrojowa