Muzykomania
ja bez muzyki
uschłabym i opadła
jak liść
a jesienne buty rzeczywistości
zdeptałyby mnie bezlitośnie
pełna wdzięczności
dla każdej pojedynczej nuty
i sumy ich pięknych dźwięków
rozpływam się
za
każdym
razem
gdy tańczące myśli
niosą dalej niż ciche fantazje
a krzyczących potworów codzienności
już nie słychać
mówili
że nie można podróżować w czasie
muzyka odpowiada
nieprawda
autor
Stronger.
Dodano: 2014-04-14 17:52:11
Ten wiersz przeczytano 961 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Muzyka jest relaksem,łagodzi obyczaje,towarzyszy w
dniu ślubu,
w dniu odejścia,jest nie zbędna do życia.
Nie dziwię się Tobie,że żyć bez niej nie możesz:)
Pozdrawiam serdecznie
Dobrej nocy życzę.
wiersz mi się oczywiście podoba:)
I prawda :) Fajny wiersz, chociaż nie przepadam za
tymi bez rymu ;) Pozdrawiam :))
Szczera prawda, bardzo mi się podoba:)))
bardzo fajny, podpisuję się pod tytułem i całością; za
gruszElką -bez /ja/ na początku;)
Różne są manie ale muzykomania jest jak najbardziej ta
którą lobię po kwiato-manii.POZDRAWIAM SERDECZNIE.
Muzyka jak marzenie,
w inny wymiar może przenieść!
Pozdrawiam!
Ładnie wymyśliłaś. Bez muzyki żyć się nie da.
Pozdrawiam ciepło.
Muzyka nastraja optymistycznie nasze życie. Pozdrawiam
Bardzo ładnie, o muzyce. Też bardzo lubię słuchać
muzyki. Pozdrawiam cieplutko.
wszędzie muzykę się słyszy
wiatr w lesie morzem szumi
liść ptakiem lecacym
tylko człowiek nie wie
gdzie się obrócić
bo inny przy muzyce wychowany
jak też w agoni spiewa
inny smieje się
ze swojej głupizny
bo nie wie co go czekać może w:):)
Stronger, wcześniej Cię chyba nie czytałam. Dobrze, że
do mnie zajrzałaś, bo z przyjemnością teraz czytam. :)
No może czytam bez "ja" w pierwszym wersie i jakoś ta
"rzeczywistość" mi zgrzyta, bo to słówko w tak
subtelnej liryce brzmi jak dysonans. :) Wybacz te
uwagi. Takie msz. :)
Natomiast zostawiam swój stary wiersz pr. event -
napisany z racji uczestnictwa w jamsession - takiego
urodzinowego mojego syna - gitarzysty
event
wypiję wódkę - bruderschaft z muzą.
jazz w pubie wchłonie, wkręci w synkopy...
poczuję blues'a. rytmy obudzą.
o świcie ciszą wybrzmią akordy.
zaszumi w głowie. odsłucham pamięć
- znajdę zgubione w pospiechu nuty.
w zwieńczeniach ulic zgasną latarnie,
z ciszą poranka zleją się kroki.
codzienność zagra starym szlagierem
- przywróci rześkie tony odbiornik.
prognozy aury spłyną z eteru,
że wszystko zwykle wraca do normy.
ładny ciekawy wiersz pozdrawiam