Mylona biel...
Dla kosmopolitan...
Biała zima ,niepewnośc ,mróz,
Znów pod nogami trzeszczący gruz.
Do worka złapałem kolejne chwile,
Jasna niepewnośc ,mylona biel,
Znowu upadam ,znowu się mylę,
Chce już wstac ,byc lekki ,jak Hel.
Nie umiem już płakac.Dlaczego?
Wiem!Potrzebuje serca nowego!
I kiedy nadejdzie moment wyboru,
Nie zwróce uwagi na wartośc koloru.
Wole wybrac czerń prawdziwą,
Niż biel myloną .fałszywą ,obrzydliwą...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.