A myślałam mamo...
To już prawie 17 lat...
Myślałam że będziesz
Przy mnie już zawsze
Od momentu narodzin
Aż po srebrną starość
Mimo że dałaś mi tyle
To wciąż czuję niedosyt
Miłości, czułości, troski
Śmiechu i płakania
I tych naszych rozmów
Do białego rana...
Czasem tylko wiatr
Twój szept przyniesie
Letni deszczyk
Brzmi twym śmiechem
W kroplach porannej rosy
Widzę twoje wesołe oczy
A w płatkach róż
czuję twój dotyk...
Okruchy strumienia świadomości
Przelatują przez moją głowę...
Komentarze (24)
wyjątkowy wiersz, a mama choć tam... może być dumna z
córki.
matczyna miłość obecność jest niezastąpiona dlatego
nie łatwo pogodzić się z taką stratą-pozdrawiam :)
Wzruszająca wierszowa tęsknota
za matczynym ciepłem którego
zbyt często nie potrafimy docenić
za jej życia.
Pozdrawiam serdecznie.
Dobrze wyrażona tęsknota. Niestety to uczucie często
towarzyszy nam w drodze naszego życia.
Pozdrawiam:)
Pięknie napisane:)pozdrawiam cieplutko:)
31.01. mam 4 rocznice śmierci matki
i znów zaboli, wrócą wspomnienia, słowa
matki "Pamiętaj synu nie krzywdź ludzi".
Są moim przewodnikiem. Pozdrawiam Mayu.
Witaj ...piękny tęsknotą pisany wiersz
- mama zawsze zostaje w naszej pamięci i sercu:-)
pozdrawiam serdecznie:-)
tęsknić też trzeba umieć
Pozdrawiam serdecznie
Przemawia do mnie tak wyrażona tęsknota. Miłego dnia:)