myśli po zmierzchu
gdy nastaje zmierzch
dzielę melancholię na części
bezbarwnie zapadając się w sobie
tracę wiarę
w szelest wspólnych myśli
utkanych magią
dość już kropli
zostawiających smutne poświaty
i zmarszczki na twarzy czasu
blizny okryję
szalem zapomnienia
już nic nie zaboli
autor
sisy89
Dodano: 2022-04-28 16:29:05
Ten wiersz przeczytano 2075 razy
Oddanych głosów: 64
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (69)
Sławomir.Sad
Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam :)
Miłego dnia Joanno.
Lepiej melancholii nie rozdrabniać.
Fajnie by było, gdyby zmarszczki pojawiały się jedynie
na twarzy czasu. ;)
Ślę moc serdeczności.
(OLA)
Bardzo dziękuję Olu za tak miłe słowa :)
Dobrej nocy :)
Joasiu, dla mnie jesteś niesamowitą melancholią.
Twoje wiersze potrafią poruszyć i zarazem wzruszyć.
Pozdrawiam serdecznie, Ola.
Wszystkim Czytelnikom dziękuję i życzę miłego wieczoru
:)
PanMiś
Niestety, to, co minęło często wzbudza jakieś uczucia,
niekoniecznie dobre.
Dziękuję i pozdrawiam :)
aTOMash
Ślicznie dziękuję i pozdrawiam :)
Mily
Tak, blizny się goją, choć zapomnieć raczej się nie
da.
Dziękuję za komentarz :)
Pozdrawiam serdecznie :)
sceny życia wypływają
Fajny nick, choć długi :))
Dziękuję za słowo pod wierszem :)
Pozdrawiam serdecznie!
Ewa Złocień
Podobno...
Bardzo dziękuję i pozdrawiam :)
Wspomnienia potrafią boleć i to bardzo. Istnieją na
nie odtrutki, ale nie zawsze chcemy i możemy po nie
sięgnąć. Ładny wiersz. Pozdrawiam.
Piekna poezja, piekny wiersz...:)
Niektóre blizny z czasem mniej bolą, a o zapomnienie
raczej trudno...
Pozdrawiam z podobaniem Sisy :)
Samotność bywa zawiła, nie zawsze miła.