Myśliciel Józik
Siedzi Józio na hali i duma…
Co o nim myślicie?
Wielki filozof i mędrol,
wielki mężczyzna-myśliciel.
Płacze Józinek w górach,
luzuje koszulę- bo duszno.
Patrzy tak w dal i płacze-
płacze za swoją Łopuszną.
W chacie przepięknej, góralskiej.
Umiera baca na grypę.
Józefek chrząka i kaszle-
czuje cosik w gardle- ma chrypę.
Jesienią, po wielkich powodziach,
gdy chłodno, moi kochani.
Dowiedział się biedny Józik- że ma
raka krtani.
Najpierw mówił szeptem,
potem mowę stracił.
Tak nam Józika dziś brak…
Nie to, że był sławny, popularny.
Po prostu brakuje- ot tak.
I smutne są filozoficzne buzie- bo wszyscy
tęsknimy za naszym Józiem…

Stefa1932

Komentarze (2)
Sympatyczny człowiek był. Dało się go słuchać. Do tej
pory pamiętam wiele faktów z jego wykładów z kultury
Romantyzmu.
Bardzo mi się podoba ten ciepły wiersz o ks.Józefie
Tischnerze. Ciekawie piszesz, tak jakbyś znała
osobiście tych wszystkich sławnych ludzi(mam na myśli
wcześniejsze Twoje wiersze). Miłego wieczoru.