Na chorych z miłości
Oczy świecą sie jak słońca
Jego skóra jest gorąca
Ręce jakoś mu tak drgają
Myśli sensu nic nie mają
Słabo je i słabo sypia
To jest miłość albo... grypa...
prosze o wyrozumialosc bo to moj pierwszy wiersz napisany w takiej formie:)
Komentarze (1)
Plusik za ostatni wers.