Na co czekać?
I znowu pada. Strofy przemokły.
Wróbel gdzieś w tujach kwili
niezmiennie.
Słońce w błękicie w głowę zachodzi,
bo w złotej sukni dziś nadaremnie
czeka i czeka sposobnej chwili,
aby magnolii rozjaśnić róże.
I tylko rudzik ciągle pitpili.
Na rudzikową nie czeka dłużej.
Krople się wkradły pomiędzy zieleń.
Na swoją nutę grają oberka.
W przemokłej bluzie z rymem pobiegnę.
Uśmiechnę ranek - bo na co czekać?
Komentarze (34)
no właśnie:):)
Ładnie uśmiechasz:)
Ładnie ujęte:) Miło było przeczytać:) Pozdrawiam:)
Ładnie:). Czeka Nas spanie:). Miłego Magdo:)
Pięknie piszesz Magdo.
Twoje wiersze są zawsze takie
lekkie i niewymuszone. Czytam
je zawsze z dużą przyjemnością.
Fajny wiersz. Szczególnie dwie pierwsze strofy. Jakoś
dziwnie msz brzmi wers
"W pprzemokłej bluzce rymem z weselem"
Na miejscu autorki przemyślałabym
trzecią strofę
Może napisać np:
"Pomiędzy zieleń wkradły się krople
na swoją nutę grają oberka,
którego tańczę w sukni przemokłej,
na zmianę aury nie będę czekać."
lub inaczej, a może to tylko mój problem z odczytem?
Miłego dnia.
Usmiech to najlepszy lekarz pozdrawiam
Miło było przeczytać.
+ Pozdrawiam (:-)}
Tęsknie,ciepło i ładnie.
Pozdrawiam Magdo.
Pięknie, cieplutko i mokro. Deszcz na wiosnę bardzo
potrzebny, obmywa przyrodę. Pozdrawiam.
Ciepło i mokro :)
Uroczy,lekki,uśmiechnięty wiersz.
Miłego wieczoru życzę.
Ładnie, lekko. Nie czekam i uśmiech zostawiam :)
Tęsknota i nostalgia +)
Milutki wiersz.Pozdrawiam.