Na cztery ręce
Rąk zbliżenie koncert zaczyna,
wprawek kilka i pasaż durowy,
w zgraniu dłoni leży przyczyna,
i czy duet do grania gotowy.
Potem zabrzmi zachłanne allegro,
i perlące się szkliste wibrato,
forte krzyknie niebiańską potęgą,
przywołując dowolne rubato.
Kiedy coda spełnieniem zadźwięczy,
słodki finał grających zaskoczy,
zanim w sercach dostrzegą blask
tęczy,
zwiedzą eden muzycznie uroczy.
Komentarze (24)
Popłynęłam przez treść w rytmie waszej melodii - z
głębi serc. Ładnie i nastrojowo!
Bardzo interesujący i ciekawy
wiersz---------Pozdrawiam i + zostawiam!
no proszę, jak muzyka trafia do serca... pozdrawiam!
spiewnie i melodyjnie, dobren rymy.
Brawo, piękna muzyka płynie z wiersza :)
aż czuć tę muzykę;) pozdrawiam
Gdy dobrze zgrane ręce do szczęścia nie potrzeba nic
więcej:))
Wow, pieknie i romatycznie, pozdrawiam!
i w uszach już dźwięki poleciały, a cztery ręce w
wyobraźni pracowały.
pięknie napisany wiersz ,kapitalnie się czyta:)
zazdroszczę stylu ja tak dobrze jeszcze nie potrafię
pisać.
pozdrawiam:)
no ładny koncert :).......
Na cztery ręce - to jest granie! Nawet fortepian nie
potrzebny:)))))
Piękny koncert na cztery ręce i dwa serca.
Piękny , melodyjny.... bardzo mi się podoba ...
pozdrawiam
Delikatny fantazja napisany wiersz. Podoba mi się.