Na górze układają pasjanse
Karty tasuję, karty przekładam
(to taka niezbyt mądra zabawa).
Tu rząd długachny, tam cienki plik.
Znowu wykładam: jest- dama Pik.
Już do niej oko puszcza król Kier,
a damę Karo zabawia Trefl.
Blotki się plączą, na status zrzędzą,
damę Kierową nazwały jędzą.
Walety dzielnie bronią czci dam.
Ależ się dzieje! No, mówię Wam!
Nowe rozdanie, nowa sekwencja,
nowe układy, znów bez pojęcia.
Asów tu trzeba, aby był dryl,
tudzież układny godziwy styl.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.