Na grzyby /Północna Kanada/
Na grzyby, czy ryby? Oto jest pytanie.
Dzisiaj zamykamy remonty, roboty.
Co robimy dzisiaj? Łódka i na ryby?
Czy w pobliskie lasy? Wybraliśmy grzyby.
Takie były plany minionej soboty.
Jadąc drogą, trzeba patrzeć, gdzie są
sosny.
Tam są rozległe mchy grzybami pachnące.
To jest pewne, wszystkie grzyby będą
rosły,
te smaczne jadalne i bardzo trujące.
Wchodzimy do lasu, w rękach gipiesy.
Trzymamy się kupy. Knieja złem zionęła.
Łatwo tu zabłądzić i zginąć z kretesem.
Jeszcze ludzka noga tutaj nie stanęła.
Teren nie jest równy, wszędzie kamień
błota.
Powalone drzewa naturalnie gniją.
Nie urośnie tutaj nawet kurka złota.
Nie ujrzysz maślaka, możesz spotkać
żmiję.
Wracamy do domu! Słyszymy wołanie.
Idziemy do drogi, gdzie samochód czeka.
A przy drodze kurki, tak jak malowane.
Trzy wiadra pełniutkie! Jedno na
człowieka...
Pomiędzy Sudbury a Parry Sound nad jeziorem Georgian Bay syn ma piękny domek letniskowy.Po wyremontowaniu służy całej rodzinie. Ja jako honorowy gość rezyduję tam od maja.

bronislawa.piasecka




Komentarze (33)
Sam kontakt z przyrodą i spacer po lesie przynosi
ukojenie i nastraja dobrym nastrojem, a jeśli przy
okazji znajdzie się pięknego prawdziwka to radość
większa :) Zawsze lubiłam chodzić na grzyby :)
Pozdrawiam z podobaniem dla wiersza :)
Serdecznie dziękuję za miłe komentarze. Trzeba być
dobrym grzybiarzem i mieć swoje miejsca. A to reszta
to przypadek,że się coś znajdzie.
Witaj Broniu. Mój syn (grzybiarz z zamiłowania) zbiera
ostatnio tylko kurki ;) Za to jaka potem jest
polędwica w sosie kurkowym, mniam...
Pozdrawiam serdecznie :)
W weekendy w lesie jest więcej ludzi niż grzybów,
trzeba się nachodzić, żeby z pełnym koszem wrócić do
domu.
Po ostatnim grzybobraniu zniechęciłam się, będąc w
lesie nie zbaczam ze ścieżek a grzyby kupuję u
znajomej kwiaciarki, która jest zagorzałą zbieraczką
grzybów.
Serdecznie pozdrawiam, miłej soboty, Broniu :)
Najważniejsza radość z przebywania wśród przyrody a
grzyby to dodatek do przygody - pięknie piszesz
malowniczo:-)
pozdrawiam
Z dużą przyjemnością przeczytałam :) Akurat grzyby i
ryby to, można powiedzieć, moje żywioły w ostatnim
dziesięcioleciu :) Pozdrawiam :)
Świetny Wiersz o udanym grzybobraniu :)
Przeczytałam z przyjemnością, pozdrawiam :)
No to będzie zalewajka z grzybami.
Pozdrawiam :)
Świetne grzybobranie, miło czytać urocze wersy,
pozdrawiam ciepło.
pozdrawiam naszą podróżniczkę Bronię..
Witaj,
nie ma to jak udane grzybobranie...
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
Najserdeczniej dziekuję za przemiłe komentarze.
Dzisiaj jestem znowu na dalekiej Połnocy i
prawdopodobnie pojedziemy na grzyby. Wczoraj
przyjechalismy na katycz a tu wielki grzyb urósł pod
werandą i o dziwo nie robaczywy. Ten rok jest
korzystny na grzyby. Było wiecej deszczów. Serdecznie
pozdrawiam.
Przepięknie jak tylko Ty Broniu potrafisz malujesz
piękno świata.Cieszę się,że tam gdzieś bardzo daleko
masz swój azyl,swój zakątek.Niech Ci dobry Bóg daje
zdrowie i radość,pozdrawiam ze Śląska :)
Podoba mi się takie grzybobranie.
Pozdrawiam serdecznie:)
Wow! Ale grzybobranie! Fajnie opisane :)
Pozdrawiam Broniu. :)