na kocią łapę
/człowiek człowiekowi/
najgorzej przetrwać pierwszą noc
potem już łatwiej przychodzi
być ze sobą tak do połowy
ten sam gwizd czajnika
kamień w wodzie
i łyk kofeiny w ekspresowych skrótach
co prawda teściowie niedoszli
ale wiercą w brzuchach dziury
tak czy inaczej
to nie oni mają rację
trudno szczerze kochać
w kagańcach na pyskach
autor
mroźny
Dodano: 2010-10-06 00:03:37
Ten wiersz przeczytano 1176 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
"łyk kofeiny w ekspresowych skrótach" ciekawie
piszesz, intryguje mnie to "być ze sobą tak do
połowy"... a co do teściów, cóż jak sie jest mlodym,
trzeba się na gwałt usamodzielniać i tyle...
Ja osobiście nie potwierdzę prawdy o teściach, ale
znam takie osoby, które sobie ich chwalą. Ale coś jest
w tym wierszu... w niektórych przypadkach :D
Tym razem także bardzo pozytywnie zaskaujesz i
przyznaję rację, że nie ma jak szczekać bez "kagańca
na pysku".
Co za trafne spostrzeżenia:))..super :)))