Na krawędzi szkła
czara słodyczy
aromat czerwonego wina
czeka w purpurowej zatoce
na dotyk warg
na pieszczotę karminu
na łyk namiętności
dotyk
powolny subtelny
sączy niepokój
pulsują skronie
mąci umysł
mirażem spełnienia
delektowanie
kielich rozkoszy
pragnienie czeka
a w milczeniu czas
rajskim smakiem
spływa do ust
na krawędzi szkła
kropelka
w aksamitnym walcu
błądzi w dotyku warg
w uścisku dłoni blednie
błyszczy w labiryncie szkła
ostatnim tchem
spija słodki nektar
zasypia eterycznym snem
brzęk tłuczonego szkła
czerwone wino
uderza do głów .
15.05.2010
Komentarze (7)
delektujesz się i ja się delektuje twoimi słowami
Idę, bo ostro :)..szkła dużo :).. M.
Łatwiej jest się delektować, a trudniej to opisać,
podziwiam za umiejętny przekaz. :)
Łagodność i subtelność,czytając ciut się
wyciszyłam.Pozdrawiam
ładnie się delektujesz...
pamiętam było takie o nazwie (kniaziowskie)..a ile
wnosiło w zycie choc kosztowało...jakięs 4 zeta
może to być np. Roja Vega