na miarę...
Szaty znoszone, twarz bez wyrazu,
to się kojarzy źle, zatem warto
pukać do krawca.
Materii staje. Garnitur nowy
zwiększa walory. Dobrze skrojony
świetną oprawką.
I spektakl płynie. Pułapka działa
tylko chwilowo, bo zza mankietów
wychodzi prawda
naga pogarda.
autor
Celina Ślefarska
Dodano: 2015-12-06 18:33:39
Ten wiersz przeczytano 1842 razy
Oddanych głosów: 36
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (45)
...jakie czasy ...takie sposoby na zdobycie dobrej
posady...bez odpowiedniego wykształcenia i
przygotowania...pozdrawiam...
ciekawe po co właściwie jest pogarda?
Niektórym materii nie staje, a jednak szyją...
świetna ironia...krawiec kraje jak mu materii staje:)
pozdrawiam serdecznie
a z butów słoma? :)
...wiersz skojarzył mi się z karierą Nikodema Dyzmy,
ileż to mamy takich Nikodemów w gajerkach po -dzieści
tysięcy i pogarda ...
bo to nie szata zdobi człowieka...
pozdrawiam pięknie:)
Ironicznie i refleksyjnie. Myślę, że w tej kwestii
krawiec tu nie wystarczy.
Pozdrawiam:)
....A krawiec tak garnitur kraje, jak mu materii
staje....no i czasem nie starcza na mankiety . Może i
dobrze, bo nie modne w tym sezonie.
Pozdrawiam nagą prawdą, no może trochę przykryję
plusikiem
prawda zawsze wyjdzie na jaw Pozdrawiam
serdecznie:))dziękuję za komentarz u mnie
Nie ma sprawy. Pozwalam na wykorzystanie moich
sugestii i cieszy mnie Pana otwartość na nie.
Powodzenia:)
Taka prawda.. często ..jet trudna do zrozumienia ..to
jak z uśmiechem ..który tryska radością ..a tym co
wyrazu twarzy nie zmienia ..
Pani Celino ..może czegoś się jeszcze nauczę .. I o
tym co Pani napisała..słoneczne łzy .. a ,,Łzy słońca
" widać dużą różnicę .. A moje słowa napisałem ..do
tytułu filmu.. pod tm samym tytułem .. po jego
obejrzeniu .. za Pani pozwoleniem zmienię .. to na
słoneczne łzy .. i dziękuję bardzo .. tak to jest..
jak ktoś tylko słowa ubieram w strofy .
"Szyj bracie szyj na starość torba i kij".
Dobry wiersz Celinko, pozdrowienia:)
Oliwa sprawiedliwa na wierzch wypływa więc?
pozdrawiam:)
Pozdrawiam czytających:)