Na Morzu Północnym
Na Morzu Północnym
Wypłynęli pełni wiary
w Posejdona dobroć słuszną
i w pogodę tę na morzu
łagodną i słoneczną
Wiatr z północy zadął srogo
chłód, lód i wysokie fale
targały wielkim statkiem
jak łupiną bez własnej woli
nad ogromnym trampem
górowały piany srogie
mgła i zła widoczność
choć funkcjonowały radary
to i tak tragedia przyszła
niczym grom z jasnego nieba
wyłonił się kolos inny
niczym taran zebrał żniwa
kilku przyjaciół spoczęło na dnie
Morza Północnego
i znowu żegnam kogoś
ze świata młodzieńczego
Łódź 06.12.2012 Mirosław Pęciak
(marynarz)
Komentarze (1)
popraw: ,, Morza Północnego ,,.
Wielka tragedia!
Ty jako marynarz najlepiej czujesz klimat morza
i wiesz jakim groźnym żywiołem może być woda.
Co zawiniło: człowiek, urządzenia, czy... Bóg tak
chciał?
Niech spoczywają w pokoju!