Na nie, nie tak, nie jak...
Bo jakoś tak czuję się nie tak, jak tak... efekt stresu przed egzaminami.
Było takie jakoś...
nierealne,
nienaturalne,
nieproporcjonalne.
Zaprzeczenia niezaprzeczalne.
Przy zakurzonym niekrawężniku przemyka
ukradniem...
A nie, a tak, a nie.
Pod niewycieraczką ukryło się,
schowało w nieszybie plakatu...
na nieliściu zgubiliśmy harmonię.
Uciekając przed zaprzeczeniami.
A tak, a nie, a tak.
Nieodnalezieni w nienormalności
czekamy na wschód niesłońca,
żeby przywitać kolejny niedzień.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.