Na ostatniej stacji
A kiedy podróż twoja dobiegnie do celu,
Będziesz sam. Bez przyjaciół i osób
postronnych.
Choć ich na swojej drodze spotkałeś tak
wielu.
Będzie czekał na ciebie wózek
jednokonny.
Spakujesz tam swój bagaż: grzechy, wstydy,
żale,
To do czego przed sobą przyznać się
niełatwo...
Konik napręży mięśnie, żeby jechać
dalej.
Czy starczy mu sił wątłych, by cię zawieźć
w światło?
autor
jastrz
Dodano: 2021-11-21 00:07:20
Ten wiersz przeczytano 1133 razy
Oddanych głosów: 31
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (30)
Ostatnia stacja na każdego z nas czeka,
lecz dzisiaj cieszmy się życiem
dopóki się ono do nas uśmiecha.
Fajny, refleksyjny wiersz Michale.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego wieczoru :)
Tojuz chyba - przewoznik. Juz chyba po drugiej
stronie. konik: robi swoje... - na miarę sił. Ustanie
- jesli nie sprosta - ciezarowi oboli -ciezarowi -
czynicym - zmarlego sam na sam - w ciemosci zakrytych
oczu - z oczekiwaniem - i watpliwosciami.
jesli ustania - ciezarem ponadsile - pozostanie- w
zatrzymaniu. - jak i zmarly. ale cas- nie maznaczenia
dla biegiu wydarzenia niemateralnego: oczekwanie moze
trwac w- wiecznie. cizar oboli - i wagę ciemnosc -
moze zmienic - modlitwa - za zamrlego - i pryjdziemoze
czas - po modlitwach - ze konik - wyruszy dalej, a tam
- ta moze nadstapic - symboliczna - jasnosc: przed
oblicem milosernego - w obliczu - sprawedliwego :zycie
wieczne - w realizacji duchowej - w zalaeznosci od -
osmadu, wktorym jest - sprweidliwosc- a oze zawazyc -
milosierdzie, a waga mloserdzia - zalezec moze takze
dod modlitwy - bo sprawiedliuy - bywa szczegolnie
milosierny dla rodzonego syna.
ponoc - wybaczenie ludzkie i modlitwa - ie
ozesskutkowac ewobec - nie wiem ,cy tylko - wobec
stalina, bo jego zbrodnaia i daialnanie -swiadome
dzoalanie - obliczonebylo - ptrzeciw czlowiekowi(tu -
wybaczenieprzez zyjacych - modlitwy
wskreszajaceumarlych - i wybaczenie przez umarlych i
ch katu) - i to jestmozliwe. ale -kto mozewybaczyc
winy - te winy, ktore go nie osiegnaly, nkczemnosc -
obrucona przeciwko wszystki - jako nikczen=mnosc -
wprost - przeciww Bogu - w kazde ejgo postaci. - tylko
bog- mozewybaczyc krzywdy zaznane przez siebie. - bo
czy ktos - mozew pelni wybaczyc - zprzwinienia wobec
innego - np. dugiego czlowieka? - tylko w ramach
skutkowania krzywdzacego wobesz osoby wybaczjacej -
czylli przywdzy wywplane posrednio.
to tak - samojstnie -pod wplywem micahla - o koniku
-a - z innej opowiesci - o oczekiwaniu stalina - az po
wieczne casy - bez szans - na przebaczenie: bo jedgo
zbrodnia - byala obrocona przeciwko wszystkemu. -
jakisens - mlosierdzia - wzgledem zaprzecjacemu
wszelkiej warosci: wszelkiej - i dazacego swiadome - w
znajomosci mechanizmiw bytu - przecwko wzystkim i
wzystkemu - przy pomocuy wszelkich metod - wraz z ich
metodologicznym rozszerzaniem
a co do swoich wierszy - znasz moja opinie - michale:
nic nowego. barzo lubietwoje wiersze. bardzo lubie
twojerozwazania, twoja zyciowa postawe, - to i wiersz
musze lubic.
Pozdrawiam serdeczne:)
PS.: Oczywiście jeśli chodzi o niełatwo - macie rację.
już poprawiłem.
To taka moja wizja Sądu Ostatecznego. Każdy dąży do
światłości, ale niektórzy mają tak ciężki bagaż, że
przysłany po nich konik nie uciągnie. Ot i wszystko.
No nie wiem, jak to z tym koniem...:)
Pozdrawiam.;)
Och gdyby konik woził w Światło...
Dzisiaj to już konie - mechaniczne podstawiają w taką
podróż.
Pozdrawiam Halina
Przepiękny wiersz. Pozdrawiam serdecznie :)
zatrzymałeś Jastrzu...
pozdrawiam serdecznie
Wierzącym łatwiej być może ...
Klimat wiersza udziela się czytelnikowi. Smutek
zatrzymuje. Michale, pozdrawiam serdecznie :)
Witaj
Bardzo dobry refleksyjny wiersz nad którym zawisłem
zadumą.
Ślę serdeczności Jastrzębiu.
No właśnie czy starczy mu sił? Dałeś wersami do
myślenia Jastrzu/Michale. Pozdrawiam serdecznie
A jeśli po śmierci człowieka
wielkie NIC go czeka
to po zamknięciu powiek
i tak się tego nie dowie...
Refleksyjnie ująłeś to co nieuniknione.
Ładny wiersz.
Pozdrawiam
Marek