Na płycie czarnej kręcę się
Ktoś kto to przeczyta niech lepiej mnie o nic nie pyta ... :P
Zaczynam od brzegu nieśmiało
patrze na jej cudowny kształt
nie chcę by ją bardzo bolało
dlatego lekko naciskam start
Ta wtedy rusza mocno z kopyta
nie wiem czemu ona mnie kręci
nie wiem jaka część jest ukryta
cała sytuacja nabycia mnie nęci
lecz myśleć już nie chce bo nie
dobrze mi jest i swoje wiem
może być lepiej i tego chcę
strach ogarnia troszku mnie
nigdy nie miałem tak dobrej płytki
przy zakupie zawsze byłem bardzo szybki
teraz juz tego nie powtórze
mogę rozpętać tym niezłą burzę
winyl to mocna jest rzecz
z paluchem od niej precz
dotykać ją mogę wyłącznie ja
samemu nie wiedząc czy się da
radosna muzyka z niej płynie
gdy zbliżam się do środka
zwalnia na końcu w dymie
zatrzymuje się jej stopka
To jest Oda do płyty winylowej którą słuchałem w nocy z Piątku na sobotę ... normalnie mnie zakręciła, ale nie straciłem zdrowego rozsądku :D:D:D

Jarek_lewandowski


Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.