Na pobudkę już czas...

Dziękuję Tomku(sarevok), Halino, Doroto i Isiu za
wgląd do mego wiersza i fajne komentarze. Serdecznie
pozdrawiam życząc udanego, miłego tygodnia :)

Witaj!
I oto jest pytanie - trafna puenta. Znakomity wiersz,
który z przyjemnością przeczytałam. Pozdrawiam
serdecznie i dziękuję, za miłe odwiedziny:)

och, i mnie serce boli gdy na to co się dzieje patrzę,
bardzo mi smutno, bardzo...

Zbyt dobrze mieliśmy, to i wielu rozpadło się bez
umiaru i teraz im trudno wrócić do
rzeczywistości...wybory przed nami, obyśmy potrafili
znaleźć właściwych ludzi...
pozdrawiam, miłego dnia Norbercie

+++ ;) Pozdrawiam

Dziękuję Józku (jlewan) i Zenku za miłe spotkanie i
Wasze opinie. Serdecznie pozdrawiam życząc miłego,
udanego weekendu :)
Ps...Ja wraz z mą lubą bawimy się dzisiaj na weselu
bratanicy. Trzeci raz wychodzi za mąż. Do trzech razy
sztuka. Wierzę, że wreszcie ta w stu procentach
prawdziwa zechciała doń zapukać...

Mądre pytanie Norbercie zadałeś
"czy nareszcie zmądrzejemy?" o tym pewnie dziś nie
wiemy Pozdrawiam Was równie serdecznie miłego weekendu

Świetna refleksja. Warto zastanowić się dokąd
zmierzamy.
Gratuluję i pozdrawiam.

Marysiu zgadzam się w całej rozciągłości z Twoim
ostatnim komentarzem. Serdecznie pozdrawiam życząc
miłego popołudnia :)

Norbercie - dziękuję za komentarze tu i tam, ja, jeśli
chodzi o partie, nie dają wiary żadnej. Wierzę
natomiast konkretnym osobom i uważam, że nie
powinniśmy nigdy głosować na ugrupowania polityczne,
tylko na ludzi, a sylwetki ludzi powinny być przed
wyborami dobrze rozpracowane i do publicznej
wiadomości w czasie kampanii podane. Mi by nie
przeszkadzało, żeby w rządzie zasiadali mędrcy z
różnych partii. Ale w żadnym kraju taki scenariusz nie
chce przejść. Partyjność, to właśnie kojarzona jest ze
skokiem na kasę i po kasę. I teraz - jest zauważalna
różnica, co z tą kasą poszczególne grupy robią. Komu
dają i po ile, a to, że i sobie biorą, to było i
będzie. Tylko zależy właśnie ile.

Marysiu ja nie liczę na wygraną "mego" elektoratu,
już od dawna nie jestem naiwny. Tym bardziej, że w tym
roku wraz z żoną będziemy głosowali na połączoną
lewicę, która jest w większości nowa, jeszcze
przynajmniej częściowo do szpiku nie zepsuta, a ta
jej starsza część chyba czegoś się nauczyła na swoich
wcześniejszych błędach. Po prostu wybieram jak
najmniejsze zło. Siła Wyższa niczym nie kieruje na
naszym ziemskim padole Marysiu, ona jedynie podpowiada
w trudnych sytuacjach ludziom którzy ją zauważają i
potrafią z tych podpowiedzi korzystać. U mnie to nie
jest sprawa wiary. Ja to po prostu wiem, gdyż
niejednokrotnie miałem z nią kontakt. Ona nie osłabia
i nie ogłupia człowieka tak jak robią to poszczególne
religie. Po coś nam ofiarowano odrobinę rozumu a to,
że niektórzy na naszym ziemskim padole wykorzystują
go by wciskać kit słabiej myślącym grupom społecznym i
korzystać z tego ile się da, to temat na inne
opowiadanie.
Serdecznie pozdrawiam, miłego dnia :)

Norbercie - a Ty tak gorliwie głosisz teorie "jedyne
słuszne i niepodważalne", że już Twój elektorat ma
pewną wygraną. Mogę nawet pogratulować, ale co będzie
jak się okaże inaczej? Jak Siła Wyższa pokieruje
racjami stanu i zmęczenie materiału wystąpi przed
progiem wyborczym? Czy przestaniesz w Nią wierzyć?
Podobno jest napisane - nie osądzajcie to i was nie
będą osądzać.
Nie głupi ten zapis.

jak to mówią - mądry zawsze po szkodzie
treść wiersza zatrzymuje

No cóż Małgosiu, taki to już mamy świat zbudowany
przez kościoły, różnej maści polityków,
korzystających z ograniczonego rozumu podległych grup
społecznych. Dla nich liczy się władza i to co dzisiaj
a po nich choćby potop. Będą mieli okazję zwalać winę
na następców. Rozdawana mamona, fałsz, obłuda na
krótką metę czynią cuda. Jednym zabrać drugim dać a
zabawa niechaj trwa. Szkoda tylko, że do czasu. Skutki
mogą być opłakane. Służba zdrowia w szybkim tempie
pada, ludzi do pracy coraz bardziej brakuje,
sądownictwo w kryzysie, wyprostować wszystko będzie
bardzo trudno o szkolnictwie szkoda mówić, naród
ogłupiony na całego, pozostało tylko szykować się do
wojny. Wrogów się trochę nazbierało, zwłaszcza w
kraju, Unia też na nas wrogo spogląda, ale co tam
miliardy wydamy na dozbrojenie, bez obawy jakoś tam
będzie. Kościół wspomoże nas modlitwami, Bóg głupotę
wybaczy, pobłogosławi i heja do przodu. My dzielny
naród nie z takich opresji już wychodziliśmy. Jakim
kosztem? Ale czy to ważne?
Serce wyje z rozpaczy...
Dziękuję za miłą wizytę. Cieszę się, że są jeszcze w
kraju osoby logicznie myślące, obawiam się tylko, że
niedługo po wyborach będą tak zastraszane, że ich
liczba będzie gwałtownie maleć.
Serdecznie pozdrawiam i życzę zdrowia bo ono jest dla
nas najważniejsze a dzisiaj miłego wieczoru :)

Oj czas, Norbercie, tylko jak to wytłumaczyć tym,
którzy patrzą przez pryzmat socjalu. Pewien mój (były
już) znajomy powiedział, że nareszcie mamy rząd, który
nie kradnie, tylko daje biednym... No i o czym tu
mówić... Jemu nie wytłumaczysz, że żeby komuś dać,
skądś trzeba brać, on się cieszy, że ma darmochę. Ręce
opadają, jak nic się nie zmieni, to Polska pójdzie z
torbami, przedsiębiorcom już się nie opłaca prowadzić
działalności, bo oni cierpią najbardziej, wszak komu
brać, żeby dać biednym, no bogatym... Nikogo nie
obchodzi wkład pracy, czasem całej rodziny, harówka od
świtu do nocy, oni siedząc przy kuflu piwa, widzą
tylko, że on ma, a oni nie. Ech, szkoda gadać...
Pozdrawiam z nadzieją, że racjonalnie myślących
wreszcie będzie więcej niż tych omamionych i
podżeganych z różnych stron.