Na pół gwizdka
Widziałam żurawie
(gdzieś klucz zagubiły),
leciały wytrychem.
Mijały doliny,
pagórki, jezioro,
ulicę sąsiednią.
Zabrałam się z nimi.
Otworzą mi niebo.
Zosiak
autor
Zosiak
Dodano: 2017-08-17 08:48:07
Ten wiersz przeczytano 3864 razy
Oddanych głosów: 84
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (97)
Podobno dobry wytrych nie jest zły, hahaha...
Intrygujący w wymowie:-)
Serdeczności Zosiak:-))
Ziu-ko, dziękuję Ci za poczytanie :)
ale na żartach Zofijko też trzeba się znać...!
Tak jak pisze maltech cacuszko!
piękny! Pozdrawiam serdecznie :)
Promyczku, maltech, PLUSZ, Oleńko, dziękuję Wam za
poczytanie i komentarze :)
yamCito
"Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do
powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa"
Warto zapamiętać.
NA PÓŁ GWIZDKA, Zosieńko, nie zaznasz tyle
przyjemności, co na CAŁY...!
Zosieńko, nie ukrywam b. melancholijny ten Twój wiersz
może to sprawka zbliżającej się jesieni…
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
jeśli ma się właściwy klucz
to i niebo można otworzyć...
+ Pozdrawiam serdecznie :)
zadumałem się nad tym wierszem,dlaczego człowiek na
końcu drogi nie może przemienić się w żurawia i
odlecieć poza linię horyzontu,dobra miniaturka takie
cacuszko duchowe
Podoba sie, miniatura. Pozdrawiam Zosiaczku.
Milego dnia.:)
Roma, wena, karmarg, sarevok,
dziękuję Wam i wszystkim czytającym :)
O jak ciepło, pieknie :) pozdrawiam i głos zostawiam +
pięknie!
miłego dnia :)
ja też z zachwytem czytam Twoja miniaturkę:-)
pozdrawiam
I kolejna Zosiakowa perełka. Miłego dnia:-)