Na ponury początek dnia
Wściekły deszcz siecze,
ostry, niemiłosierny,
do okna się dobija
przemoknięty październik.
Światło jarzy mizernie
w posępnej szarówce,
dziś jest taki ranek,
że zostać chcesz w łóżku.
W najgorszym wypadku
wypić kawę za kawą,
szatańską, po której
tętno tańczy żwawiej.
I uciec marzeniem,
gdzie plaże gorące,
turkusowy ocean,
radość kipi w słońcu.
autor
Biala dama
Dodano: 2011-10-19 10:56:58
Ten wiersz przeczytano 753 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
U Karata słońce, a u Ciebie deszczyk, mnie już przez
październik przeszedł mały dreszczyk, emocji
oczywiście, jak każde z Was pięknie opisuje jesień:)
Zaparzę drugą kawę i siadam z tobą - Biala damo.
Pomarzymy razem ? :) Fajnie piszesz o życiu.
Pozdrawiam.
jesienny klimat twojego wiersza zaprasza do tańca
Nie da się zmienić jesieni, pozostało ją polubić!
Pozdrawiam!
Bardzo dobry pomysł na jesienne deszcze. Kupuję i
pozdrawiam ślicznie
Mimo, że ostry wiatr swawoli ze słońcem... u mnie
deszcz, szaruga..
Wiersz wart zatrzymania... ładny.
bardzo dobry wiersz a lato zawsze mamy w sercu.
Bardzo dobry wiersz dzisiaj tutaj najlepszy
Świetny wiersz na dzień dobry. Cieplutko pozdrawiam w
chłodny poranek +
A u mnie słoneczko choć wiatr chłodem dmucha w okno.
Bywa taki poranek, że nie chce się wyścibić nosa spod
kołdry :)
takie są uroki jesieni... to doskonała pora na
marzenia :-)
Nie raz zdarzało mi się tak marzyć w takie dni.
Pozdrawiam:)
W swoim wierszu doskonale oddałaś nastrój jesiennego,
deszczowego poranka.
A u mnie sloneczko w duszy,za oknem i na ekranie.
Serdecznie pozdrawiam+++