Na rybach Sonet
Ze szpitalnego łóżka...
Zapatrzony w skraj puszczy zamglonej od
rana,
w porywach strugi wiatru z drzew
spadającego
Podziwiałem mglisty cień łba
jałowcowego,
z którego to wyzierała dzikość
nieprzebrana.
Wszystko to tajemniczo, w głuchej ciszy
trwało,
na łysawej porębie czerwonej od malin.
Tylko w głębi olszyny zazula się chwali
-
Ile jej się jajeczek podrzucić udało.
Płynie w oparach świtu zamulona rzeka,
kaczęta w nenufarach kupry swe płukały.
Przy brzegu czapla siwa na ukleje czeka
-
Które przed okoniami gdzieś się
pochowały.
Wtem z oparów wypłynął szary cień
rybaka,
i zniknął w swej łupinie jakiś taki
mały...
A cisza dalej trwała.
Komentarze (17)
Nie ukrywam rozmarzyłam się czytając ten wiersz umiesz
i robisz to perfekcyjnie opisując w taki sposób
przyrodę?
Przepraszam, powinnam przeczytać ten wiersz, jako
pierwszy?
Socha, cała ja z tego, co widzę jesteś w szpitalu i
tam piszesz takie cudowne wiersze…
Dajesz nam tyle radości swoimi wierszami i bardzo
Ciebie proszę wracaj jak najszybciej MY NA CIEBIE
CZEKAMY bynajmniej ja, ponieważ bardzo polubiłam Twoje
sonety, masz dar w pisaniu sonetów i tylko można tego
Tobie pozazdrościć:)
Pozdrawiam jak zawsze bardzo serdecznie i z uśmiechem,
Ola:)
p.s. pamiętaj czekamy na Ciebie:)
Piękny sonet) Wracaj do zdrówka Socha)
Pozdrawiam cieplutko
Ojej to smutne, że trafiłeś do szpitala:-( Ale sonet
jak każdy Twój miodzio. Uściski serdeczne:-)
o... to smutno łóżko szpital a za oknem lato -
czekałam na kolejny Twój uroczy sonet - dzięki :-)
pozdrawiam życząc zdrowia ;-)
Piękne :)
Pozdrawiam :)
Śliczny przyrodniczy wiersz.
Podoba mi się wiersz,śliczny sonet:)
poZdrówka :)
Piękny sonet jak zwykle, zdrowia życzę!
Pozdrawiam serdecznie:)
zdrówka życzę, a sonetami (oprócz nas) czaruj
pielęgniarki - zwłaszcza te z nocnej zmiany.
pozdrawiam :):):)
Dobremu "soneciarzowi" nawet łóżko nie przeszkadza:)
A tak poważnie to życzę zdrówka:)
Pozdrawiam:)
Gdyby nie piękno otaczającej przyrody to strasznie
nudno byłoby wędkarzom :)
Pozdrawiam serdecznie
Nie chowasz się przed nami gdy częstujesz sonetami
Witaj,
tym razem rymy wydają mi sie interesujące, sama treść
też i ta niewymowna tajemniczość nastroju...
Mnie też zaskoczyła ta informacja /niemile/ o łóżku.
Lepszych zdarzeń.
Zdrowia.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam Socha.Pięknie przedstawiłeś poranne mgły i
tego rybaka co poszedł łowić ryby.
mam sentyment do olszyn:) moje panieńskie nazwisko
jest z nimi mocno związane :)
Pięknie zaczytałam się:)