Na skarpie c.d. cz II
Zmienił się młyn znajomy
na skarpie po dwunastu latach.
Opustoszałe ściany
wysłały z wiatrem resztę mąki.
Rzeka spokojna, wolna od tamy
pieściła lekko turbinę pianą.
Inaczej zaczynały wonieć pola, łąki,
a ulubiony z dzieciństwa zapach
dmuchawce hen wyniosły.
Wśród rówieśników z ogólniaka,
w strachu i w żartach
adrenalina potężniała
gdy na wagary zwartą paczką,
na lody szliśmy do pedała*.
I choć w dowodzie już dorosła,
mundurek szkolny razem z tarczą
w plecaku niosłam.
Z walizką pełną cudzych grzechów
młynarza wywieziono tamtej wiosny,
a ziarno do młynów w Czechach,
( jak to możliwe że taniej mąki
był dostatek w sklepach ) .
Im bardziej propaganda rosła,
w pozorne szczęście, wątpliwy postęp,
to w pamięć tamten klimat
zapadał coraz mocniej
i ciepli ludzie, co zaczynali
przechodzić w inny wymiar.
Tylko smak i aromat sardynek
bez zmian pozostał.
* nazywano tak niewielką knajpkę po drugiej
stronie rzeki
Komentarze (45)
ooo... zaskakujący wiersz, pachnący wspomnieniami
Przemijanie jest nieuniknione.
Pozostają tylko wspomnienia do których sentymentalnie
wracamy.
Pozdrawiam.
Marek
Bardzo ładne wspomnienia
Stare młyny, to historia, mam blisko siebie stary
młyn, który niszczeje. Masz co powspominać:)
Pozdrawiam:)
serdecznie Wszystkim dziękuję za poczytanie i miłe
komentarze :)
dziękuję Halinko za podpowiedź :)
pewnie, ze jest lepiej:)
ja bym jeszcze zmienila jeden wyraz, bo
pachnieć-zapach... troszku:) za blisko siebie. Co
powiesz na 'aromat' zamiast zapach?
Serdecznie pozdrawiam:)
Lubię takie wspomnieniowe wiersze.Pozdrawiam
serdecznie:)
Bardzo się podoba ten wspomnieniowy, klimatyczny
wiersz!
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo ładne wspomnienia z przyjemnością przeczytałem
Pozdrawiam serdecznie
Ciekawie i z refleksją napisałaś wiersz?
Grażynko, takie powroty są zawsze sentymentalne a Ty
bardzo ciekawie o tym piszesz:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
wspomnienia nigdy sie nie starzeja:)
piekny wiersz
pozdrawiam:)
zgadzam się ze skorusą
Witaj,
mam nadzieję, ale cieszę się, że mnie w tym upewniłaś.
Dziękuję za życzliwość dla mnie i 'walentynki' - niech
się spełnią.
" jak cudne są wspomnienia...".
Młyny mają swoją czrującą moc.
Miłego wieczoru.
Pozdrawiam.
Zaczytałem się - jakbym tam był, piękne wspomnienie :)
Pozdrawiam :)