Na śmiałe awanse
Moi drodzy był raz sobie
Kochaś szaławiła
Co go śmiała kokieteria
Rozkosznie bawiła
Za przystojniaka uchodził
Zaraz się dowiecie
Jak kobietom w głowach mieszał
Zwłaszcza w internecie
Rozkochiwał bez brwi drgnienia
Panny i mężatki
Młodsze starsze - bez znaczenia
No i dzieciom matki
Wszystkie były bardzo skore
By mu dawać wszystko
Nierzadko traciły rozum
Nierzadko - nie tylko
Wszystkie głowę chciały tracić
Bo był bardzo miły
Każda chciała choć na chwilę
Być dla szaławiły
Tą jedyną. Nic zdrożnego
W tym by wszak nie było
Gdyby nie to że lekkoduch
Dał się ponieść miło
Raz umówił się z kobietą
Na czacie poznaną
Sympatyczną, bardzo mądrą
Bystrą, wygadaną
Długo już pisali przecież
On bardzo nastawał
Na spotkanie w oczy cztery
- już rady nie dawał
Ona wszak się nie spieszyła
Intencje znać chciała
I cwanego figo - fago
Tak w szachu trzymała
On ją prosił i nalegał
Jak umiał czarował
By się tylko zgodzić chciała
Datki oferował
Ona jednak honor miała
Nie przyjęła grosza
W końcu się zdecydowała
Żeby dać mu kosza
W jakim stylu moi państwo?
Chwila zaraz powiem
Bo się umówili wreszcie
Że się nikt nie dowie
Miejscem miala być polana
W gęstym dosyć lesie
On się tyle już naczekał
Bukiet w rękach niesie
Wtem zza niewysokich krzaczków
Wyłania się ona
Szczęka mu opada nisko
Wszak to jego żona
Chciała mu już nosa utrzeć
Na te jego kpiny
Z niej, ich związku i niejednej
Skrzywdzonej dziewczyny
Szaławiła za pas nogi
Wziął, przed ukochaną
Bo zabrakło mu odwagi
Oko w oko stanąć
Z tej historii morał tęgi
Na przód się wysuwa
Zanim mocniej się rozpędzisz
Przyuważ z kim fruwasz

Elżbieta DeZet



Komentarze (17)
Dziękuję za odwiedziny, za podzielenie się refleksją.
Pozdrawiam :)
Dobrze napisane :-)
Zaskoczyłaś, ale najbardziej zdziwiony był
narcystyczny "bohater".
I dobrze mu tak :)
Pozdrawiam
powtórka:
możesz wstawić inne ale wtedy zaznacz tak jak aTOMash
jeżeli dobrze oznaczysz kolejność to lepiej bez
jeszcze uwaga
sprawdź czy ktoś już się nie 'wcisnął
bo wtedy owszem też wstawiasz ale dodajesz po cyferce:
"b"
jako inny wariant wydarzeń (akcji)
powtarzam wpis który dałem u aTOMash-a
OK wklepuj w :
Dodaj swój wiersz
bo i tak tu się wszystkiego nie pomieści takich
wierszy będzie kilkanaście jak nie kilkadziesiąt
proponuję owszem dodawać tylko te fragmenty tych
którzy nie chcą wstawiać jako swoje .
potem niektóre propozycje wciśnie się jako np B 12b
czyli rozumiem że poprzednie zostawiasz u aTOMash-a
bo masz do wyboru albo zostawić albo dać całościowo
Serdecznie dziękuję wszystkim gościom za głos w
temacie :)
Serdecznie pozdrawiam :)
Miłego wieczoru
% # & $ - I B 5
(tytuł)
B 5
Klęczy już godzinę
Tomasz. Poszedł przodem.
A tuż za nim bardzo
Pocę się ja Bodek
Na dłoni policzę
Grzechów kilkanaście
- jak ja mam to wyznać?
Niech to piorun trzaśnie!
- Może tak ważniejsze?
Może tak co czwarty?
Nie! To przeca spowiedź.
To nie żadne żarty.
B 6
odnośnie naszej zabawy:
moja sugestia jest taka abyś wstawiła swoje wersy
jako osobną część do/dla naszej zabawy.Te słowa zapisz
jako myśli Bodka czekającego do spowiedzi.
Potem tę rolę ktoś 'pociągnie' dalej
proponowana forma to :
ElzbietaDeZet - doskonały pomysł ale do wykorzystania
przez P.Bodka
możesz sie w tą rolę wcielić:
- Klęczy już godzinę
Tomasz. Poszedł przodem.
A tuż za nim bardzo
Pocę się ja Bodek
Na dłoni policzę
Grzechów kilkanaście
- jak ja mam to wyznać?
Niech to piorun trzaśnie!
- Może tak ważniejsze?
Może tak co czwarty?
Nie! To przeca spowiedź.
To nie żadne żarty.
i wstawiasz jako swój wierz
pod tytułem
% # & $ - I B 5
w ten sposób "Tomasz będzie musiał się wytłumaczyć
dlaczego tak długo,
a Bodek czemu się poci.
i czekasz (my też ) na propozycje
bejowe
OK?
Świetne, z nieoczekiwanym jak dla mnie
zakończeniem, bardzo mi się podoba takiego rodzaju
sprawiedliwość :)
Pozdrawiam serdecznie :)
no proszę
fajnie poprowadzona akcja
wiersz się płynnie czyta i moralnie ok., ma potencjał
Trochę ironicznie, ale ileś ukrytej prawdy jest
zawarte w wierszu.
Pozdrawiam :):)
Dobrze napisane :-)
nigdy nie wiadomo kto się kryje za ekranem
W "Weselu Figara" Mozarta jest dokładnie tak, no i
jeszcze ta muzyka mistrza:).
Pozdrawiam
Na drogach to motocykle są wszędzie,
zaś na drogach życia- Narcyzy, urzekające pięknem,
ale niezwykle toksyczne,
świetny, pełen humoru wiersz,
pozdrawiam serdecznie:)