Na szczęście
Dostali stempelkiem
w urzędzie.
Papier na zgodę, szczęście i trwałość.
Nie starczało
do pierwszego.
Ona miała drugiego,
on swoich nie liczył (nic nie znaczyły
przecież).
Brakowało siły
na szczęście.
Zgoda nie trwała 100 lat.
Jednak oszukali świat
i ludzi życzliwych.
Żyli
do grobowej deski.
Nie rozeszli się
w szwach
jak wiele par,
nie pękli na połowy.
Ich groby
tulą się do siebie krzyżami.
Na przekór zakochani.
Komentarze (110)
Ciekawa refleksja...
+ Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny oraz komentarz
Miłość wieczna, pięknie piszesz Dorotko. Stęskniłam
się za Tobą. Pozdrawiam.
Pozerstwo na dłuższą metę jest męczące.
Serdeczności dla Ciebie Dorotko paa :))
Bardzo dobry refleksyjny wiersz :)
Świetny głęboko refleksyjny wiersz Pozdrawiam
Piękny wiersz:)
super wiersz:) pozdrawiam serdecznie
Jsk to pozory mylą...żyli długo i nieszczęśliwie, obok
siebie...pozdrawiam serdecznie
Morze podejrzeń wyrzuciło na brzeg życia wiele
rozbitych małżeństw. Tych widzę na bezludną wyspę. A
jednak ... zostali ocaleni
Piękny wiersz!
Razem przez życie, choć każdy sobie,
a i po śmierci nie w jednym grobie!
Pozdrawiam!
Jak zawsze ciekawie poprowadzona opowieść. Tym razem o
niezbyt dobrym związku i trwaniu w pozorach.
"100 lat" napisałabym słownie, ale to nie mój wiersz.
Miłego dnia:)
ot życie ...przetrwali teraz spokojnie i w zgodzie
obok siebie :-)
pozdrawiam
świetny wiersz
serdecznie pozdrawiam
Super wiersz
Świetny wiersz z głęboką refleksją