Na tej ziemi
na tej ziemi
od pierwszego dnia
wiosny
jestem tylko chwilę
uśmiechnięty radosny
jesień na plecach
szron bieli skronie
a w moim ogrodzie
drzewa usychają
kilka
strawił płomień
i przykryła ziemia
mimo wszystko
lśnią blaskiem życia
w moim sercu
nie odczuwam
że ich już nie ma
cieszę się jednak
darowanym mi
każdym dniem
dopóki
ciepła krew w moich
żyłach płynie
i szumią jeszcze
drzewa
w mojej rodzinie
Autor Waldi
Komentarze (16)
bardzo ładnie
dopóki w żyłach krew płynie człowiek czuje i wie, że
żyje :))
Jak zwykle u Ciebie odrobina optymizmu. Plusa
zostawiam:))
niech ta niebieska krew
płynie jak najdłużej...
tak pięknie cieszysz
i zarażasz optymizmem...
pozdrawiam serdecznie
Ciebie wraz z Jadzią
niech wasza miłość nigdy
nie zgaśnie:))
Bardzo ładnie.
"Cieszę się jednak
darowanym mi
każdy dniem" = każdym
--- i słusznie, bo należy. Życiem nie wolno gardzić.
Lubię twój optymizm.
Pozdrawiam.
Co najważniejsze to cieszyć się każdym darowanym
dniem,bo nie wiadomo czy ujrzymy jutro...pozdrawiam
serdecznie.
Ładnie poprowadzona refleksja, a ludzie faktycznie jak
drzewa...
Masz rację. Ja mam dwa takie drzewa, których już nie
ma, a we wspomnieniach widzę je wyraźniej niż wielu
ludzi, którzy odeszli...
Ładny, zadumany, Tak, trzeba się cieszyć każdym dniem.
Pozdrawiam
Piękny melancholijny wiersz. Prowokuje do myślenia o
życiu naszym i bliskich. Niech każda chwila niesie Ci
spełnienie i szczęście:)
Ładne porównanie rodziny do ogrodu.
Ładna zaduma nad życiem i bliskimi ludźmi. Miłego
dnia:)
Uraczyles mnie Waldku z samego rana swoim
wierszem....
I cieszmy się każdą chwilą dnia...
Pozdrawiam cieplutko WAS:)