Na wojnę z nietolerancją świata
Wierzchołki gór zaczarowane
Samotne w kupie innych stały
Między nimi doliny pokryte kwiatami
Zimą okryte białymi pieżynami.
Jeden człowiek, jedno miał serce
Jedno serce.Jedna zniszczyła lawina
Nim się wiosna ze snu obudziła..
Wierzchołki gór zaczarowane
Dalej monumentalnie stały
Między nimi jak cesarzowe doliny
królowały
A on jeden...Nieszczęśliwy,
Niekochany..
Ze spakowaną walizką bólu
Z chustką przy oczach rozpaczy.
I nadzieją płomienną co siły dawała
Wyszedł sam..Sam jeden!
Na wojnę z nietolerancją świata...

EwaR

Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.